Zaczęło się dobrze, a skończyło przegraną. Tylko na własne życzenie, po wielu błędach wracamy bez punktów. Pierwsze kilka minut pozwalało mieć nadzieję, na to, że w Zabrzu podejmiemy równorzędną walkę – co najmniej na takim poziomie, jak w meczu w Głogowie. Mocna obrona, skuteczna gra w ataku dawały nam w 7. minucie meczu wynik 3:4. Chyba trochę zaskoczyliśmy taką postawą gospodarzy. Chwilę później sami byliśmy zaskoczeni, bo górnicy dość szybko i łatwo rzucili nam 5 bramek z rzędu, przede wszystkim z kontry i zdobytego prowadzenia nie oddali do końca spotkania. Co z tego, że później mecz właściwie się wyrównał, że graliśmy właściwie bramka za bramkę. W dalszej części nie ustrzegliśmy się błędów, które dawały gospodarzom bramki. Chrobry pokazał, że może być dla Górnika równorzędnym przeciwnikiem w 45. minucie spotkania, kiedy przy stanie 28:21 rzucił cztery bramki (dwa razy Babicz, Grabowski i Zdobylak), niestety zgubiliśmy piłkę przy kontrze, która skuteczie zakończona zbliżyłaby nas na 3 trafienia. Z pewnością wyróżniającym zawodnikiem był Tilte – to drugi mecz Saszy w naszych barwach. Skutecznie wykonywał karne, trafiał z gry i zapisał w protokole 8 bramek.
NMC Górnik Zabrze – KS SPR Chrobry Głogów 35:29 (19:14)
Górnik: Galia, Skrzyniarz – Bis 5, Tomczak 4, Sićko 4, Łyżwa 1, Czuwara 4, Pawelec, Bushkou 8, Tatarintsev 1, Gliński, Gogola 1, Kondratiuk 4, Bąk 3
Chrobry: Stachera, Zapora – Grabowski 3, Zdobylak 3, Sadowski 3, Babicz 3, Przysiek 2, Tylutki, Tilte 8, Orpik 3, Krzysztofik 2, Bekisz 1, Buinenko 1, Makowiejew