Pierwsze minuty meczu w Płocku to mocno wyrównana gra. Bramkę z karnego zdobył Paterek, ładnie – rzutem z kozła bramkę zdobył Przysiek, później z koła Grabowski. Wisła dobrze broniła, zmuszając zawodników Chrobrego do błędów, ale też sama jej popełniała, kiedy to dwa razy zawodnicy gospodarzy, grając w ofensywie, wyrzucali piłkę w aut. Przez kolejne minuty Wisła budowała przewagę, cały czas grając mocno w obronie i wykorzystując każdy, najmniejszy błąd Chrobrego.
W drugiej części spotkania wyrównaną walkę toczyliśmy niestety przez pierwsze minuty gry. Trafił Skiba, ładną bramkę z karnego rzucił Krzywicki, znów trafił Skiba. Później trafiali przede wszystkim gospodarze i stąd tak wysoka wygrana gospodarzy. A bramek wiślacy zdobyć mogli dużo więcej, ale zarówno Dereviankin w pierwszej części meczu, jak i Stachera w drugiej części zagrali dobre zawody. Wracamy do Głogowa i już musimy myśleć o ostatnim w tym roku meczu – w piątek, 3 grudnia zagramy z Pogonią Szczecin.
Orlen Wisła Płock – Chrobry Głogów 40:19 (16:9)
Wisła: Witkowski, Morawski – Daszek 3, Daćko 1, Lucin 5, Jurecic 3, Serdio 1, Susnja 1, Komarzewski 3, Krajewski 4, Terzic, Mihic 3, Czapliński 1, Mindeghia 1, Zhitnikov 5, Kosorotov 5
Chrobry: Dereviankin, Stachera – Krzywicki 1, Grabowski 2, Warmijak 1, Klinger 1, Przysiek 1, Kosznik 2, Orpik, Jamioł 1, Krzysztofik, Matuszak 1, Otrezov 2, Styrcz 2, Paterek 3, Skiba 2
Zobaczcie pomeczową wypowiedź trenera VItalija Nata >