3. miejsce w Kwidzynie

5 sie 2017 |

[vc_row][vc_column][vc_column_text]Dwa dni, dwa mecze. Z Kwidzyna wracamy z pucharem za trzecie miejsce, jedną porażką i jednym zwycięstwem.

dzień #1

MMTS Kwidzyn – KS SPR Chrobry Głogów 31:27 (16:16)
Chrobry: Stachera, Szkudlarski – Pawłowski 5, Świtała 2, Klinger 2, Więdłocha 2, Babicz 1, Gujski 3, Tylutki 1, Biegaj 3, Zdobylak, Bartczak 3, Krzysztofik 2, Kubała 3, Rydz

Mecz z gospodarzami miał kilka twarzy… Pierwsza to świetna gra gospodarzy i 5:0 w 6. minucie meczu. MMTS zdominował początek spotkania, przede wszystkim w grze obronnej. To był atut kwidzynian, który procentował przede wszystkim bramkami z kontry. Dominacja gospodarzy nie trwała jednak długo, bo po czasie dla naszego zespołu, już kilka chwil później było 5:4. Gra wyrównała się i tak zostało już do końca pierwszej części spotkania. Poprawiliśmy defensywę i dużo skuteczniej graliśmy w ataku. Tak też było na początku drugiej części meczu. Kwadrans drugiej odsłony, to przewaga Chrobrego. Przewaga niewielka, ale 1-2 bramkowa. Gospodarze jednak lepiej zagrali ostatnie 15-minut spotkania i pewnie zakończyli mecz 4-bramkową wygraną.

 

dzień #2

KS SPR Chrobry Głogów – Spójnia Gdynia 34:29 (17:14)
Chrobry: Stachera 2, Szkudlarski – Pawłowski 4, Świtała 3, Zdobylak 1, Klinger 4, Więdłocha, Babicz 6, Gujski 4, Tylutki 2, Biegaj 4, Krzysztofik 2, Kubała 1, Rydz 1

Chrobry tego meczu przegrać nie mógł, bo Spójnia to beniaminek Superligi, a przecież doświadczenie i siła rażenia były po stronie głogowian o wiele większe. I oczywiście to my cieszyliśmy się z wygranej, a tym samym 3. miejsca w turnieju w Kwidzynie, ale nie przyszło nam to bez walki. Gdynianie już od pierwszych minut spotkania chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i szukać szansy na sukces. Kilka błędów z naszej strony sprawiło, że pierwsze minuty to lekka przewaga Spójni z 1-2 bramkowym prowadzeniem. W Chrobrym dobrą robotę na kole robił Pawłowski… Wywalczył karnego, którego później skutecznie zamienił na bramkę i rzucił dwa razy z akcji. Dwa razy refleksem wykazał się Stachera, który dwukrotnie kierował piłkę do pustej bramki przeciwnika.
Z każdą minutą nasza gra nabierała rozpędu, trener rotował składem dając pograć każdemu z zawodników. Po pierwszej części prowadziliśmy 3. trafieniami, dobrze rozpoczęliśmy drugą, która przebiegała już pod naszą kontrolą. Wygrana Chrobrego zdecydowana, choć oczywiście pracy przed nami jeszcze sporo. Kolejny sprawdzian już w najbliższy piątek i sobotę – gramy u siebie 23. Memoriał Ryszarda Matuszaka.

W turnieju wygrał MMTS, który w finałowym meczu pokonał Wybrzeże Gdańsk 32:29.

IMG_4969

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_video link=”https://youtu.be/fU5lffIwEQQ”][/vc_column][/vc_row]