Niespokojnie, to chyba mało powiedziane… Na własne życzenie zafundowaliśmy sobie w tym spotkaniu mocno nerwową końcówkę. Na szczęście mecz zakońćzył się happy endem, a my wracamy do Głogowa z 3. punkatmi i 10. miejscem w tabeli.
Początek meczu to wyrównana gra i sporo szybko rzucanych bramek. W 13. minucie Piotrkowianin prowadził 7:5 i do tego czasu to właśnie gospodarze lepiej radzili sobie na boisku. Ale na kolejną bramkę miejscowi musieli czekać aż 8 minut. W naszej bramce szalał Dereviankin, pomagała obrona, a w ofensywie wychodziło nam wszystko, co chcieliśmy. Chrobry zdominował pierwszą część meczu i na przerwę schodziliśmy z wysokim prowadzeniem.
W drugiej części spotkania niestety powtórzyła się historia z przeszłości, kiedy to Chrobry wysoko prowadził w Piotrkowie do przerwy, a później musiał drżeć o wynik. Tak było i dzisiaj. Piotrkowianin nie złożył broni i zaczął gonić wynik. Im był bliżej, tym więcej nerwów wkradało się w nasze poczynania. Na szczęście nie daliśmy sobie odebrać wygranej i (nie)spokojnie wygraliśmy jedną!
Piotrkowianin Piotrków Tryb. – KS SPR Chrobry Głogów 28:29 (12:19)
Piotrkowianin: Ligarzewski, Kot – Jędraszczyk 5, Matyjasik 1, Szopa 3, Kaźmierczak, Swat 7, Surosz 1, Pożarek, Mosiołek 1, Mastalerz, Tórz 1, Pacześny 5, Rutkowski 4
Chrobry: Dereviankin, Stachera, Kapela – Krzywicki, Grabowski 3, Zdobylak 2, Warmijak, Sadowski 1, Babicz 6, Przysiek 4, Tylutki, Marszałek 2, Orpik 5, Jamioł 5, Krzysztofik 1, Bekisz