Pozwoliliśmy gospodarzom na zbyt wiele, i to od pierwszych minut spotkania i do Głogowa wracamy bez punktów. A Stal wygrywa swój pierwszy mecz w sezonie i odpuszcza ostatnie miejsce w tabeli.
Czeczeńcom chyba bardziej zależało na wygranej. Pokazali to już od pierwszych minut spotkania, do którego przystąpili bez ???. Obrona Chrobrego grała słabo, więc bramki padały właściwie po każdej akcji mielczan. Chrobry co prawda też trafiał do bramki Stali, ale to gospodarze przez pierwszy kwadrans trzymali wynik. Ładne bramki rzucał Matuszak, trafiał Włoskiewicz, a po bramce Krzysztofika wyszliśmy na prowadzenia. Na małą chwilę. Później trafiali przede wszystkim czeczeńcy i na przerwę schodziliśmy ze sporą stratą…
W szatni głowy nieco ochłonęły i pierwsze 10 minut drugiej części meczu Chrobry wygrał 7:2! Kiedy wydawało się, że jesteśmy na dobrej drodze do wygranej, znów coś stanęło. Pojawiły się błędy, skuteczność byłą fatalna i mielczanie ponownie nabrali wiatru w żagle. Bezpiecznie dowieźli pierwsze zwycięstwo do końca.
Handball Stal Mielec – Chrobry Głogów 30:27 (15:11)
Chrobry: Dereviankin, Stachera – Grabowski 1, Zdobylak 4, Warmiajk, Przysiek 5, Kosznik 2, Orpik 1, Jamioł, Krzysztofik 2, Matuszak 6, Styrcz 1, Włoskiewicz 4, Paterek 1, Skiba
Foto: Anna Jajkiewicz