[vc_row][vc_column width=”1/1″][vc_column_text]KS SPR Chrobry Głogów – PGE Stal Mielec 35:27 (14:15)
Chrobry: Kapela, Stachera – Miszka 1, Pawłowski, Płócienniczak 3, Świtała 7, Sadowski 2, Bąk 3, Babicz 7, Gujski 2, Tylutki 1, Sobut 1, Biegaj 3, Kandora, Kubała 1, Jurecki 4
Sporo nerwów kosztowało nas to zwycięstwo. Te osiem bramek przewagi wypracaowaliśmy w ostatnich 20. minutach spotkania. Początek meczu z pewnością chwały nam nie przyniósł… Rozpoczęliśmy właściwie tradycyjnie. Ciężko było nam trafić do bramki gości, a sami traciliśmy bramki. W 5. minucie było 0:3, a nasz skuteczność w ataku pozostawiała sporo do życzenia. Dopiero minutę później Babicz zdobył pierwszą bramkę. Gościom trafianie do bramki Chrobrego przychodziło zbyt łatwo, ale też nasza gra w defensywie nie była najlepsza. Mielczanie zbyt łatwo dochodzili do pozycji rzutowych, trafiając nawet z 7-9 metra. Gra wyrównała się w końcowych minutach pierwszej części, ale Chrobry nie wykorzystał szansy objęcia prowadzenia i to Stal schodziła do szatni z jednym trafieniem na plus.
W szatni Chrobrego nie było miło, bo być nie mogło! Jak się później okazało burza z piorunami pomogła… może nie od razu, ale pomogła. Jeszcze przez pierwsze minuty drugiej połowy Chrobry nie mógł złapać swego rytmu, ale szło ku lepszemu. Trzy trafienia z rzędu pozwoliły nam wyjść na prowadzenie. Co prawda jednobramkowe, ale nasza gra zaczynała wyglądać lepiej z akcji na akcję.
Świetnie zagrali nasi skrzydłowi! Siedem trafień Świtały, trzy Biegaja i po jednym Miszki i Kubały. Trochę pograł dzisiaj Jurecki. Bartek wrócił na boisko po długiej przerwie, rzucił 4 bramki i wywalczył karne. Na jego powrót czekali nie tylko głogowscy kibice, ale zadowolona była z pewnością także kilkuosobowa grupa fanów z Magdeburga, która przyjechała kibicować Chrobremu i przede wszystkim Bartkowi kawał drogi.Skuteczny był Babicz – 7 bramek, dobry mecz rozegrał Bąk, ładne bramki rzucił Płócienniczak,w tym jedną z przechwytu i indywidualnego kontrataku. Na to zwycięstwo pracował oczywiście cały zespół. Właśnie takiego Chrobrego, jakiego widzieliśmy od 40. minuty chcemy oglądać w każdym meczu! Taka postawa, walka i serce będą nam potrzebne w kolejnym meczu w Lubinie!
Przed meczem chwilą ciszy uczciliśmy pamięć ZENONA ŁAKOMEGO. Były trener Chrobrego, Reprezentacji Narodowych kobiet i mężczyzn oraz wielu zespołów ligowych zmarł nagle w nocy z 25/26 lutego.
Wcześniej było wzruszenie, były łzy i burza braw od ponad tysięcznej publiczności! Tuż po prezentacji obu drużyn podziękowaliśmy za wieloletnią współpracę VALENTYNIE MOSKALENKO – masażystce Chrobrego. Przez kilkanaście lat dbała o formę zawodników Chrobrego – pierwszego zespołu, później drugiej ekipy Chrobrego oraz drużyn młodzieżowych.
W sezonie 2005/2006, kiedy zdobywaliśmy tytuł Wicemistrza Polski to właśnie Ona opiekowała się zawodnikami.
Zobaczcie rozmowę z trenerem Piotrem Zembrzuskim i Krzysztofem Tylutkim >[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column width=”1/1″][vc_video link=”https://youtu.be/clAIzHErnlA”][/vc_column][/vc_row]