Początek spotkania nie zapowiadał katastrofy gospodarzy. Pewne dwa trafienia Krzysztofika, bramki Sadowskiego i Makowiejewa i jedynie dwie odpowiedzi gości – rzucili Krupa i Zaremba, dały prowadzenie Chrobremu. Była 3. minuta meczu i głogowianom skończyły się argumenty. Pogoń trafiła cztery razy z rzędu, prowadzenia nie oddała już do końca meczu. Zdobywanie bramek przychodziło gościom niezwykle łatwo. W szeregach gospodarzy we znaki dał się brak kontuzjowanego szefa głogowskiej defensywy – Tylutkiego, leczącego jeszcze złamany nos. Nie lepiej było w ataku. Agresywnie i uważnie grająca w defensywie Pogoń radziła sobie całkiem dobrze z pozycyjną grą Chrobrego. Zespoły zeszły do szatni z jednobramkowym prowadzeniem szczecinian. Ale czym jest jedna bramka przewagi w piłce ręcznej po 30. minutach gry? Ale sześć bramek może robić wrażenie. W 36. minucie taka właśnie była przewaga gości. Chrobry przegrał ten fragment gry 0:5, a później nie miał pomysłu na zniwelowanie przewagi. Światełko w tunelu pojawiło się w 48. minucie, kiedy głogowianie zniwelowali straty do 2. trafień. Pogoń nie odpuściła, zagrała konsekwentnie do ostatniej syreny i wyjechała z Głogowa z 3. punktami.
O miejscu głogowian na koniec sezonu zasadniczego zdecyduje mecz Stali Mielec z Piotrkowianinem. Zwycięstwo gospodarzy da Chrobremu 7. miejsce.
KS SPR Chrobry Głogów – Sandra SPA Pogoń Szczecin 25:28 (13:14)
Chrobry: Kapela, Stachera – Wawrzyniak, Warmijak, Sadowski 3, Klinger 1, Babicz 1, Orpik 2, Bartczak 1, Krzysztofik 5, Bekisz, Makowiejew 9, Rydz 2
Pogoń: Zapora, Bartosik – Krupa 4, Bosy 3, Biernacki 3, Jedziniak 2, Krysiak 5, Matuszak 1, Rybski 4, Zaremba 5, Fedeńczak