Nie byliśmy faworytem tego spotkania. Do Opola pojechało z uwagi na kontuzje 14. zawodników. Trener Nat powiedział w szatni przed meczem, że chce widzieć, jak każdy walczy, gryzie parkiet… i tak właśnie było! Wygrywamy inauguracyjny mecz sezonu i szalenie szczęśliwi wracamy do Głogowa.

Pewnie, że było jeszcze sporo błędów, złych zagrań. Ale… zwycięzców się nie osądza. A Chrobry wygrał w Opolu okazale. Zespół walczył zarówno w obronie, jak i w ataku. Pokazał, że ma charakter, że nie odpuszcza, że walczy o każdą piłkę. Pierwsza część spotkania to wyrównana walka. Zdecydowanie lepsza gra Chrobrego w ataku, niż obronie. Gospodarze zbyt łatwo zdobywali bramki, mieli zbyt dużo miejsca do oddawania rzutów. Ale z każdą minutą nasze defensywa wyglądała lepiej. Prowadziliśmy nawet 2. trafieniami, ale ostatecznie na przerwę zespoły schodziły przy wyniku remisowym.

Druga część meczu to już dominacja Chrobrego i zamurowana przez Rafała Stacherę bramka (Rafał został MVP meczu!). Głogowianie lepiej wykorzystali 15. minutowy pobyt w szatni i realizowali zalecenia trenerów. Pierwsze 13. minut drugiej część wygraliśmy 8:2! Wypracowaną przewagę Chrobry utrzymywał 4-5 bramkowym prowadzeniem, a zrywy gospodarzy doskonale gasił wspomniany wcześniej Stachera.
Wszystko nie chodzi jeszcze tak, jak w szwajcarskim zegarku, ale na to jest jeszcze czas. Najważniejsze, że każdy, kto wszedł na boisko Stegu Areny dołożył swoją cegiełkę do tej pięknej wygranej. Mamy to! Cieszcie się z nami! CHROBRY!

Gwardia Opole – ChrobryGłogów 27:32 (14:14)
Gwardia: Ałaj, Malcher – Sosna 1, Fabianowicz 1, Zarzycki 6, Klimków, Jankowski 2, Zadura 2, Kawka 3, Mauer 8, Milewski, Morawski 1, Stefani, Kucharzyk, Kowalski 3
Chrobry: Stachera – Krzywicki 1, Grabowski 6, Warmijak, Przysiek 6, Kosznik 5, Orpik, Jamioł 2, Matuszak 5, Paterek 4, Skiba 3

Zobaczcie pomczowe rozmowy z trenerem Vitalijem Natem i Pawłem Paterkiem >